Monday 24 July 2017

Nasza wspólna znajoma zawsze coś znajdzie ciekawego .....

Dlaczego spekulanci chcą kryzysu? Bo gdy w końcu nastąpi zarobią miliardy dolarów!
wpis z dnia 24/07/2017
foto: World Economic Forum (swiss-image.ch / Sebastian Derungs ) Wikipedia / CC by SA 2.0
Chciwość międzynarodowych inwestorów doprowadziła do powstania na rynku długu wielu skomplikowanych "instrumentów pochodnych", które dają zyski tylko wtedy, gdy wydarzy się coś złego. Kilka miesięcy temu ujawniono, iż należący do Georga Sorosa fundusz inwestycyjny "Soros Fund Management" postawił 764 mln dolarów na to, że indeksy giełdowe w USA zaczną nagle spadać. Zarobi miliardy dolarów, gdy na amerykańskiej giełdzie dojdzie do krachu. Powstaje pytanie: czy podobne instrumenty są wykorzystywane wobec Polski i czy ktoś przypadkiem nie zaczął właśnie "grać" na ich realizację?
                              
r e k l a m y

            
George Soros to jeden z najbardziej znanych spekulantów walutowych. Stał się znany 22 września 1992, gdy uważając, że funt szterling jest przewartościowany, dokonał spekulacji przeciw tej walucie angażując 10 mld USD i grając na zniżkę kursu. W wyniku tego, Bank Anglii był zmuszony wycofać funta z Mechanizmu Kursów Walutowych (ERM II), a Soros zarobił około jednego miliarda dolarów. Po tej akcji został nazwany "człowiekiem, który złamał Bank Anglii". W 1997 w podobnej sytuacji w trakcie azjatyckiego kryzysu finansowego malezyjski premier oskarżył Sorosa o spowodowanie załamania waluty tego kraju.

Kilka miesięcy temu ujawniono, że za pośrednictwem swojego funduszu inwestycyjnego "Soros Fund Management" postanowił zainwestować w tzw. "opcje put" dla nowojorskiego indeksu spółek giełdowych równowartość 764 mln dolarów. Inwestycja ta jest o tyle ciekawa, że może przynieść wielomiliardowe zyski tylko w przypadku wystąpienia kryzysu gospodarczego i sporego zanurkowania giełdowych indeksów. 
          
r e k l a m y

   
W tym kontekście pojawiają się co najmniej dwa pytania: 1) Czy Soros i podległe mu media oraz fundacje nie będą się starały "grać" na wywołanie poważnego kryzysu politycznego w USA, który mógłby się przerodzić w kryzys gospodarczy? 2) Czy międzynarodowi spekulanci wykorzystują tego typu mechanizmy również w innych krajach? Jeśli tak, to czy przypadkiem świetnie zorganizowana akcja "obrony sądów" w Polsce nie jest właśnie takim "graniem" na wywołanie poważnego kryzysu politycznego, który mógłby się przerodzić w kryzys natury gospodarczej i okazję do realizacji zysków z tytułu różnorakich instrumentów pochodnych dających zarobić tylko wtedy, gdy dzieje się coś złego?

Wednesday 19 July 2017

Wypali czy nie wypali ........


 Niektórzy moi znajomi postawili setki tysięcy na to, zobaczymy. Wg. mnie akcje są trochę za drogie na debiucie, ale niedługo się okaże.
 
Średnia stopa alokacji zapisów na akcje Play złożonych przez inwestorów indywidualnych w okresie 4-7 lipca wyniosła ok. 36,8 proc., co przekłada się na ok. 63,2 proc. średnią stopę redukcji. Z kolei średnia stopa alokacji zapisów złożonych w dniach 8-12 lipca wyniosła ok. 18,4 proc., co oznacza ok. 81,6 proc. średnią stopę redukcji - podał Play w komunikacie.
Play Communications, będący właścicielem 100 proc. udziałów w spółce P4, która jest operatorem telefonii komórkowej Play, przydzielił w środę akcje w ramach IPO.
Popyt ze strony inwestorów indywidualnych i uprawnionych pracowników wyniósł około 18 mln akcji. Inwestorom indywidualnym przydzielono łącznie 5.980.249 akcji, co oznacza, że popyt w transzy inwestorów indywidualnych ok. 3-krotnie przewyższył liczbę przydzielonych akcji.
Uprawnionym pracownikom przydzielono 157.367 akcji, bez redukcji zapisów.
Pozostałe 115.435.005 akcji, w tym akcje dodatkowego przydziału, przydzielono inwestorom instytucjonalnym.
Oferta Play Communications to największa pierwsza oferta publiczna na polskiej giełdzie, nie wliczając ofert prywatyzacyjnych, a także jedna z pięciu największych ofert pierwotnych na polskim rynku w ogóle. Jest to także największa pierwsza oferta publiczna firmy telekomunikacyjnej w Europie od czerwca 2015 roku.
Cena sprzedaży 121.572.621 akcji Play została ustalona na 36 zł. Wcześniej cena maksymalna akcji w ofercie Play Communications została ustalona na 44 zł.

Jeśli chodzi o USA to w modzie jest obecnie: 


W grze w USA:  HK, NFLX, PBYI, PRTK, AUPH, SCSS, RAD, PDS.
ENI zredukowałem po korekcie, ale widzę znowu daje 9% dziś więc nie zamykamy rozdziału do końca.

Sunday 9 July 2017

PWC mądre ma inną wizję .....

Początek lipca skłania do oszacowania potencjału rynku na kolejne sześć miesięcy i przyjmowania strategii inwestycyjnych umożliwiających optymalne wykorzystanie tego okresu. Jednak publikowane prognozy dotyczące cen akcji amerykańskich nie napawają optymizmem. Średnia przewidywanego przez analityków poziomu indeksu S&P500 (^SPX, 2425.18 +0.64%, News) na koniec 2017 r. sytuuje się w okolicach 2440 punktów, czyli zaledwie pół procenta powyżej obecnej jego wartości. Oznaczałoby to niezbyt optymistyczną wizję dla akcjonariuszy. Gdyby tak rzeczywiście miało się stać, to jednie spekulanci mogliby zyskać. Po warunkiem wcześniejszego "rozbujania" rynku i użycia bardzo krótkoterminowych strategii. Być może zresztą mamy od kilku dni z takim zjawiskiem do czynienia, ponieważ lekko wzrosła dzienna zmienność indeksu pięciuset największych spółek na Wall Street.
Jednak dane statystyczne pokazują, że analitycy wydają się bardzo ostrożni, jeśli nie pesymistyczni, jak na historyczne dane i obecne warunki. W ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat wzrost indeksu S&P500 powyżej 8% zazwyczaj owocował niemal równie dużym zwiększeniem jego wartości w kolejnych dwóch kwartałach. Mediana wzrostu indeksu w drugim półroczu, pod warunkiem wspomnianej wyżej mocnej zwyżki na początku roku, wynosi ponad 8%. A średnia - niewiele gorsza, bo ponad 7%. Dla wszystkich siedemdziesięciu lat mediana i średnia zmian S&P500 w okresie od lipca do grudnia wynosiły odpowiednio niespełna 5% i 4,5%.
Również spodziewane zwyżki zysków amerykańskich spółek powinny nastrajać znacznie bardziej optymistycznie, ponieważ osiągają wartości dwucyfrowe. W takich warunkach ostrożność prognoz zmian S&P500 tłumaczona jest wyjątkowo niskim obecnie poziomem zmienności rynku akcji, wysokimi wycenami giełdowymi i dużym prawdopodobieństwem osiągnięcia przez amerykańską gospodarkę szczytowej fazy cyklu koniunkturalnego. A w takich warunkach każda negatywna dla rynku akcji niespodzianka może stać się katalizatorem dynamicznej realizacji wcześniejszych zysków. Natomiast trudno obecnie spotkać prognozę przewidującą korektę spadkową na Wall Street zbliżoną do 10% lub większą. I to może okazać się kluczem do opracowania strategii inwestycyjnej na drugie półrocze bieżącego roku.

A tabela poniżej ode mnie oczywiście only USA



Sunday 2 July 2017

Coraz ciaśniej się robi w USA

2500-2550 na S&P 500 zbliża się wielkimi krokami. Na to czekam, licząc że dojdzie tam do jakiegoś mocniejszego odwrócenia. U mnie tryb wakacyjny. Więcej mnie nie ma niż jestem. Do pełnego grania wrócę po okresie wakacyjnym. Jak tylko się zrobi nieciekawie trzeba się ubrać w opcje wrześniówki lub grudniówki najlepiej z zasięgiem 300-400 pkt niżej od momentu wejścia w interes. Jeśli ktoś żargonu nie rozumie proszę o koment pod wpisem. WYJAŚNIĘ.